Przejdź do treści

Irena Bazel (1928-2020)

W dniu 13 grudnia zmarła Irena Bazel, urodzona w 1928 r. współpracowniczka KOR, WZZ, NOWEJ i „Solidarności”.  Pogrzeb odbył się 22 grudnia w Kwiatkowicach w gminie Wodzierady. Żegnamy Ją z wielkim żalem SWS.
Wspomnienie członka KOR z Łodzi, Józefa Śreniowskiego:
13 grudnia ok. 20.00 zmarła w swym domu w Leśnicy IRENA BAZEL, łodzianka z Wilna rodem, lat 92. Przyjaźniliśmy się od roku 1977 do dziś. Wiele Irenie zawdzięczaliśmy, jej odwadze, pracowitości i rozwadze. Wydawcy prasy niezależnej z kręgu KOR a później także z kręgu Kursu (Marian Miszalski i Stanisław Michalkiewicz) nie powinni zapominać, że bez jej udziału nakłady czy makiety tych pism nie ukazały by się. Był w tym latami udział Jej samej i córek, które wychowała, Ewy i Anny. Wiele też Irenie zawdzięczała „Solidarność” z ZOZ Chorób Płuc w Łagiewnikach, którą współtworzyła w tym szpitalu i z powodu której, musiała w stanie wojennym odejść z pracy. Klepała biedę z powodu utraty zawodu po kilkudziesięciu latach w służbie zdrowia. Wiele zawdzięczali jej ludzie, którym pomogła w leczeniu a także w ochronie przed politycznymi szykanami m.in. inż. Jerzy Grzebieluch, działacz WZZ ze Śląska. Wiele zawdzięczamy też kierowcom kolumny transportu sanitarnego, którzy dzięki Irenie oferowali nam często nieocenioną pomoc w zmaganiach z bezpieką. Irena była koordynatorem tych kursów. W sierpniu roku 1987 Irena, dobrze znająca język litewski - jedna z pierwszych - podjęła na Suwalszczyźnie poszukiwania ofiar obławy augustowskiej. Irena Bazel została odznaczona Krzyżem Polonia Restituta oraz Krzyżem Wolności i Solidarności. Swoją pracą dla wolnej Polski zapracowała na nie jak niewielu ludzi. Pewnie dlatego żywiła zawsze skromność, sama uważając, że na żadne odznaczenia nie zasługuje.