Jacek Giżyński, Jan Strękowski
- Wojciech Borowik
- Cerowanie pamięci
- Galera Repassage. Czyli wielka podróż w przeszłość
- Telekonferencja 30.III.1982
- Okiem Aborygena, czyli „tego, kto był tu od początku” (30 i więcej lat SPP)
- Pobudka... czytelnicy
- Krytycy się organizują
- 2.10.87
- Amazonki kontra komuna
- Śladami „Marii”...
- Obiad
- Odpływające molo
- Grudzień 1970 w działaniach opozycji demokratycznej
- „Żyjmy dłużej” scenariusz filmu dokumentalnego, który nie powstał
- Przepraszam, złodziej
- Jak artyści w Norwegii popierali „Solidarność” w okresie stanu wojennego
- Powstanie i działalność towarzystwa „POMOST” oraz pisma „MIĘDZYMORZE” (1986–1990)
- Offset od Barei
- Sto Jaruzelów
- Sto Jaruzelów
- Madonny do retuszu!
- Medalierzy
- Czarna biżuteria Ludwiki Ogorzelec
- Wojna plakatowa
- Kultura niezależna za kratami
- Nasze bitwy pod Grunwaldem
- Demode
- Stan wojenny po raz pierwszy (nowelka eseistyczna)
- Łakomiec i klocki lego
- Z wielkim szacunkiem
- Cicho, czysto i bezpiecznie
- „Gadałą” w komunę
- Pożar w drukarni
- 1410
- Ubek dżentelmen
- Uratowała mnie tęsknota za żoną i córką
- Papier, farba... skok
- Worek Matek Boskich
- Młodzież z partią się rozliczy – co wydawaliśmy
- Młodzieżowa prasa niezależna
W podziemiu, szczególnie w stanie wojennym, czyli całej dekadzie lat 80. mieliśmy do czynienia z prawdziwą mozaiką na polu działań niezależnych. W kulturze, na jej pograniczach, w sztukach wszelkich, rzemiośle. Wszędzie coś się działo. I uczestniczyli w tym nie tylko zawodowi twórcy, ale także amatorzy, którzy odkrywali dla siebie jakieś nieznane dotychczas lądy. Słowu niezależnemu towarzyszyła cała armia twórców reprezentujących wszystkie dziedziny sztuki, ale też rzemiosła. Bywały też działania na pograniczu legalnego i nielegalnego. Dziś więcej wiemy o tym co było bezpośrednią walką o wolne słowo czy wolną kulturę. Mniej o tym, co sytuowało się na pograniczu, zarówno na pograniczu sztuki jak i pograniczu legalności. Polacy walczyli z komuną na wiele sposobów, które warte są przypomnienia. Bywało heroicznie, ale bywało i śmiesznie. Coraz bardziej oddalają się od nas tamte wydarzenia i tamte historie. Rozwiązanie SDP i powołanie na jej miejsce nowego tworu, likwidacja ZLP i powołanie posłusznego tworu o tej samej nazwie, a potem odrodzenie się niezależnych organizacji dziennikarzy i pisarzy w pamiętnym 1989 roku, powstawanie zupełnie nowych inicjatyw jak Towarzystwo „Pomost”, pierwsze próby mówienia o problemach kobiet. Nawet powstanie w wiele lat później, bo w 2003 roku Stowarzyszenia Wolnego Słowa, które jest Wydawcą tego tomu, ginie powoli w pomroce dziejów. Odchodzą kolejni ludzie... Niech ten numer „Bibuły” będzie podziękowaniem dla Wojtka Borowika, wieloletniego prezesa SWS, ofiary pandemii, za to wszystko co zrobił dla byłych aktorów tamtych wydarzeń. Żegnaj Wojtku!
Jan Strękowski